Lusia zbudziła się dziś rano w swoim łóżeczku (ostatnio jakby nocne wędrówki się kończą?)
i krzyczy:
HALO TU BAZA!!!
HALO TU BAZA!!!
Lusia zbudziła się dziś rano w swoim łóżeczku (ostatnio jakby nocne wędrówki się kończą?)
i krzyczy:
HALO TU BAZA!!!
HALO TU BAZA!!!
Co to takiego? Wcale nie jakaś norka w ziemi, czy jaskinia, w której mieszkają nietoperze, JAMA w języku ŁUSI to po prostu PIŻAMA :)
Tak mówi na siebie Łucja ŁUSIA ALBO ŁUSIU. Rozwój mowy przebiega u niej lawinowo, każdego dnia pojawiają się nowe słowa, dwa dni temu KAPKI zostały zastąpione przez KAPCIE, Emilka to już nie tylko MIMI ale MILIA albo MINIA, do Taty Łusia zwraca się czule TACIO! albo po prostu TATO!
a ze słownika innego dziecka:
Kajtek wrócił z basenu i pyta:
– CZY NIE MUSZĘ ROBIĆ NIC KONIECZNEGO? w ten zawaluowany, dyplomatyczny sposób chciał zapytać, czy może pograć na tablecie:)
Lusia mówi już całkiem sporo, jak ten czas zatacza koło „słowa do zapamiętania” zaczęły się od podobnego wpisu z Kajtkiem w roli głównej;)
Lusi słownik na dziś:
MAMA
TATA
KAJ, KAJ – Kajtek
MI – na razie niewiele razy ale zdarzyło się powiedzieć tak na Emilkę
BABA
SI – Szyszka, nasz pies
GAM – Gama
MNIAM MNIAM
KAP KAP – kapcie
KAPKA – czapka
NON – cycuś
KOŃ
ŁUF ŁUF – Pies
TU TU – pokazując na coś
NIE
KO – kocyk, kółko, kosz na śmieci
KAKA – kaczka
ABA – żaba
JAJO
Lusia potrafi też udawać psa, kota, krowę, węża, konia, krzyczeć na zawołanie i spontanicznie, kiwać głową na „tak” i „nie”, przybijać piątkę, śpiewać i tańczyć.